Spotkanie z reżyserem filmowym Józefem Gębskim
29 maja w Klubie Sztuki Filmowej OFP swoje filmy pokazywał Józef Gębski znany dokumentalista, ale też reżyser filmów fabularnych m.in. „Smażalnia Story” i „Filip z konopi”.
Reżyser Gębski jest ponadto dyrektorem Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Zrealizował ok. 200 filmów dokumentalnych m.in. o sztuce. Trzy z nich prezentował w Sali Kameralnej Opery i Filharmoni Podlaskiej. Przejmujący i ważny był dokument o pisarzu Tadeuszu Borowskim, jego romansie z władzą ludową, wcześniejsze bolesne doświadczenia rodzinne ze stalinizmem radzieckim, obozowe oświęcimskie i twórczość wielka, aczkolwiek obarczona wspomnianym bagażem. Komentarz dr Andrzeja Wernera – autora „Zwyczajnej apokalipsy” /ksiązki wielkiej o fenomenie Borowskiego/ to mocna strona tego filmu.
Inną stronę życia Andreja Tarkowskiego przedstawił Gębski w wywiadzie rzece z siostrą artysty Mariną Tarkowską. Przedstawia on proces zmian osobowych przyszłego reżysera, który po wyprawie geologicznej na Syberię, spotykając tam pozostałości po gułagach, jest gotów, aby zrelizowąć „Stalkera”. Nie jest to typowy film scence – fiction wg. Strugackich, ale wielka alegoria obozowa. Tak ją odebrali widzowie na całym świecie.
Filmem „Picasso w Warszawie, czyli jak to się zaczęło” reżyser zażartował z wielkiej idei, jaką w sztuce teamtego okresu był socrealizm, pokazał, dlaczego w Polsce nie powstał pomnik wielkiego Stalina /projekt starego Dunikowskiego, to był dowcip, który nikogo nie zadowolił/. No i wizyta Picassa na Kongresie Intelektalistów, oraz rysunek Syrenki Warszawskiej w jednym z blokowisk, który przysporzył wielu kłopotów mieszkającej w nim przodownicy pracy, z racji ustawicznych wycieczek do jej domu w celu zobaczenia rysunku geniusza i przyjaciela komunistów.
O swoich filmach autor opowiadał do godziny 0.30 tak interesująco, że nikt ze zgromadzonych widzów o tak późnej porze nie wyszedł.